Postanowiłam zacząć pisać też po angielsku, ponieważ (chociaż wydaje się to kompletnie abstrakcyjne) może zaplątać się tu ktoś niepolskojęzyczny. Zdaję sobie sprawę, jak głupio to brzmi, ale po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że skoro ja wchodzę na blogi chińskie, japońskie, francuskie itp. (w poszukiwaniu miniaturek ;>), to jakiś zabłąkany nieszczęśnik mógłby wpaść także tutaj... No może teraz to niekoniecznie, ale w jakiejś bliżej nie określonej przyszłości...
The weekend turned out to be quite productive, although Saturday happened to be an ignominious failure (if it comes to creativity), despite several hours of working. Finally, I managed to make over 15 pairs of miniature clay waffles, which is not that bad.
Część moich maleństw przed ozdabieniem.
A part of my little creatures before decorating.
4 mini-gofry z masłem i syropem :)
4 mini waffles wit butter and syrup :)
Reszta weekendowych zdjęć jutro !
The rest of weekend pics tommorow !
xx
Monika.
4 comments:
b.fajne ;)))
W pierwszej chwili myślałam, ze napiekłaś rzeczywistych gofrów :)
Po prostu jak żywe ;)
Ktoś ze świata na pewno tu wpadnie, jeśli będzie mógł się odnaleźć językowo :)
Że Tobie się Monias chce :P
Konstanty
Hahaha, dziękuję :* W sumie nabieram coraz większej chęci na prawdziwe gofry ;)
No jakoś mi się chce, Konstanty :) :*
Post a Comment